Na scenie są już od ponad 25 lat, a wciąż budzą zachwyt widzów. Mowa o zespole śpiewaczym „Nadwarcianki” z Konopnicy, który kilka dni temu zwiedził Brukselę i okolice.

09-12.11.2012. „Nadwarcianki” promowały Konopnicę w Brukseli

ostatnia aktualizacja 03.12.2012 poniedziałek 14:20

Urząd Gminy Konopnica 

Sukcesy zespołu dostrzegła również Mariola Hernas, wójt gminy Konopnica. W nagrodę za promocję gminy została zorganizowana dla członków zespołu wycieczka do Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Na dofinansowanie wyjazdu z budżetu gminy Konopnica przeznaczono kwotę 7 tysięcy zł. Zespół „Nadwarcianki” wyjechał na zaproszenie Centrum Polskiego w Brukseli. Wyjazd zespołu trwał 4 dni (od 9 do 12 listopada 2012 r.). Artyści ludowi zaprezentowali się nie tylko w stolicy Belgii, ale również w Liège i Brugii – miastach, zamieszkałych przez Polonię. W niedzielę 11 listopada artyści wystąpili na trzech koncertach z okazji Święta Niepodległości. Zaprezentowali pieśni patriotyczne oraz ludowe.

W piątek po przyjeździe zostali powitani uroczyście przez dyrektora Centrum Polskiego w Brukseli Zenona Łupinę. Dzięki uprzejmości dyrektora (który był przewodnikiem) zespół zwiedził Brukselę (Grand Place, katedrę św. Michała, Muzeum Narodowe Belgii dział militariów i lotnictwa oraz ważniejsze zabytki w mieście) i okoliczne miasta: Liège, Brugię (słynącą z Bazyliki Świętej Krwi, która posiada rzekomą fiolkę z krwią Chrystusa), Gandawę (nazywaną Wenecją północy, gdzie program obejmował stare miasto oraz wycieczkę gondolą kanałami po mieście), Waterloo (miejsce słynnej bitwy, będącej ostateczną klęską Napoleona), Ostendę (port nad morzem północnym).

Niedziela była bardzo pracowitym dniem dla zespołu. „Nadwarcianki” rano występowały dla polonii w Liege (Polska Misja Katolicka w Liege: kościół Ste Therese de l’Enfant Jesus). Po południu odbyła się msza i koncert w kościele Notre Dame de la Chapelle w Brukseli, na którym był obecny ambasador polski w Belgii – Artur Harazim. Dzień zakończył się jeszcze jednym występem w sali koncertowej w Centrum Polskim w Brukseli.

W poniedziałek grupa zwiedzała Pałac Narodów, czyli siedzibę Parlamentu Europejskiego. Przewodnikiem był Marian Apostoł – akredytowany Konsultant Funduszy Europejskich i Instytutu Konsultantów Europejskich w Parlamencie Europejskim w Brukseli i w Strasburgu. Tu również zespół zachwycił śpiewem, a zwłaszcza wykonaniem pieśni „Va pensiero” G.Verdiego.

Trzynastoosobowa delegacja wróciła we wtorek pełna dobrych wrażeń, emocji i spostrzeżeń, nazywając wyjazd „wycieczką życia”.

Sponsorami wycieczki byli: Urząd Gminy Konopnica, Nadwarciański Bank Spółdzielczy w Działoszynie, Piekarnia Marian Sujka Konopnica, Podjadek w Osjakowie, Pamapol Rusiec.

 

Bruksela nas przywitała

kolorowo i słonecznie,

a Dyrektor w Centrum Polskim

tak po polsku, tak serdecznie

pan Dyrektor Zenkiem zwany

ani chwili nie próżnował

i już po niedługim czasie

podróż w miasto nam serwował

my po nocy nieprzespanej,

już zmęczenie wszystkich bierze,

a nasz Zenon wciąż pogania –

- (od młodości był harcerzem)

i z uśmiechem nam powiada:

blisko do ratusza wieży,

to tylko osiemset metrów

ale nikt w to już nie wierzy (a było dobre 4x800m)

choć wędrówka dość męcząca

lecz pożytek jest z niej spory,

przedziwnie ubrani ludzie

i twarzy różne kolory

wielu Turków, muzułmanów

i kobiet wtulonych w szaty,

moc turystów zwiedzających,

gwar języków przebogaty

zaliczyliśmy „starówkę”

i Grand Plac, co dech zapiera

lecz każdy po ciuchu marzył

żeby była już kwatera

już nazajutrz, w dobrej formie

w muzeum się meldujemy,

potem Brugia i Gandawa

i gondolą wnet płyniemy

przepływając gandawskimi

przepięknymi kanałami

nasza polska pioseneczka

oczywiście była z nami

śpiew więc płynął wraz z łodziami

ludziska się uśmiechali,

a ci co na brzegu byli

serdecznie nas pozdrawiali

w przeogromnym zaś budynku

Europarlamentem zwanym

wędrowaliśmy grzeczniutko

za przystojnym, pewnym panem

pan nazywał się Apostoł,

a my jak jego uczniowie

ciągle żeśmy byli blisko

i słuchali co nam powie

a on nas ważnym osobom

i w gronie naprawdę licznym

przedstawiał nie tylko naszym

euro… lecz i zagranicznym

myśmy chętnie im śpiewali

VA PENSIERO głośno brzmiało

i po krętych korytarzach

jakby echem rozlegało

panowie za zaśpiewanie

z radością nam dziękowali

mówiąc, że takich pięknych dni

jeszcze w pracy nie miewali

na spotkaniach zaś z Polonią

także mnóstwo serdeczności

za pieśń polską podziękowań

moc uścisków, łez radości…

największa nas wszystkich duma

w momencie tym rozpierała

gdy nasza niewielka grupa

w katedrze potężnie grzmiała

daj Boże przeżyć każdemu

honor spotkał nas niemały

„Nadwarcianki” aż w Brukseli

za Ojczyznę w mszy śpiewały

dużo by tu jeszcze mówić

opowiadać swe przeżycia

wszyscyśmy wspólnego zdania,

że to była podróż życia

wstydu żeśmy nie przynieśli

Konopnicę promowali,

a w Brukseli nas na pewno

długo będą pamiętali

lecz co dobre wnet się kończy

i odjazdu przyszła pora

więc w powrotną, długą drogę

wyruszyliśmy z wieczora

wróciliśmy przeszczęśliwi

każdy z cudownym uśmiechem

długo będziemy pamiętać,

gdyż ta podróż była „w dechę”.

Eleonora Grondowa

Powiązane artykuły