„En tête à tête / Twarzą w twarz” jest pierwszą wystawą prezentującą dorobek obojga artystów, nawiązując specyficzny dialog pomiędzy ich pracami.

14.11-19.12.2019. Ars Cameralis 2019: Roman Cieślewicz i chantalpetit. En tête à tête / Twarzą w twarz

ostatnia aktualizacja 12.12.2019 czwartek 09:29

 

Roman Cieślewicz i chantalpetit poznali się w 1978 roku na spotkaniu zorganizowanym z okazji rocznicy powstania „Le Fou parle” – przeglądu artystyczno-literackiego założonego przez Jacques'a Valleta – w którym oboje publikowali swoje prace. Artyści ze środowiska grupy Panique (w tym także ich wspólny znajomy Roland Topor) świętowali jubileusz w jednym z paryskich bistro.

Dwa lata później grupa 30 artystów z całego świata postanowiła stworzyć wystawę Panique universelle, na której prace chantalpetit sąsiadowały z dziełami Topora, Cieślewicza, Oliviera O. Oliviera, Christiana Zeimerta, Marka Brusse'a, Erika Dietmana, Daniela Spoerriego czy Pola Bury'ego. W 1981 roku Chantal i Roman przenieśli się na paryskie przedmieścia, do Malakoff. Tworzyli dzieła w sąsiadujących pracowniach w pobliżu domu. Wspólnie wystawiali wyłącznie przy okazji wydarzeń zbiorowych grupy Panique. Tête à tête / Twarzą w twarz jest zatem pierwszą wystawą prezentującą dorobek obojga, nawiązując specyficzny dialog pomiędzy ich pracami.

Z bogatego archiwum chantalpetit wybrano oryginalne prace Romana Cieślewicza – zarówno te, które uczyniły go sławnym, jak i te które nigdy wcześniej nie były wystawiane. Zestawienie prac chantalpetit z twórczością Cieślewicza wytwarza swoistą interakcję, ujawnia również dużo „współzależności”. Wystawa podkreśla artystyczne poszukiwania obojga i ekspresję wokół problematyki stale obecnej w ich pracach: przedstawienia, a raczej figuracji głowy. Wielokształtnej, multimedialnej, celowo zwielokrotnionej przez techniczny gest i emocjonalne zaangażowanie artystów.

Cieślewicz dekomponuje głowy zaczerpnięte z reprodukcji fotografii lub obrazów. Czasami je przecina, ukrywa lub usuwa – cykle Udolpho, Changement de Climat (Zmiana klimatu) czy Les Dieux ont soif (Bogowie są spragnieni); czasami multiplikuje lub zmniejsza, jak w sitodrukach, w których tworzy „kolaże ześrodkowane”. Głowa staje się motywem graficznym, który determinuje fotomontaż, potęguje jego znaczenia i oddziaływanie wizualne. Często gwałtownie, gdyż narusza integralność normy, referencyjną doxę żywego organu i jego naturalną kompozycję. Dzięki tym zabiegom fotomontaże Cieślewicza obalają konwencje sposobu postrzegania.

Przetwarzanie obrazu u chantalpetit prowadzi do efektów pozornie innych niż u Cieślewicza. Odnajdujemy jednak motyw przewodni – pofragmentowane, zamaskowane, a nawet oddzielone od ciała głowy; zapożyczone z historii malarstwa, na których artystka dokonuje „transfiguracji”. Natomiast w wideo Clinamen, w którym zostały wprawione w ruch 366 portrety, można odnaleźć nawiązania do serii centralnych kolaży Cieślewicza. Przekształcone przez malarstwo, a następnie montaż wideo wizerunki przestają być portretami – znoszą konwencje portretowania jako gatunku.

Źródło: Na podstawie tekstu kuratorskiego.

Powiązane artykuły