Legendy o kościele w Boronowie
Opis
Jedna z legend głosi, że w pobliżu kościoła znajdował się staw, w którym mieszkał utopiec ze swoimi córkami. Dziewczyny lubiły zabawę i często odwiedzały znajdującą się w pobliżu stawu karczmę, którą musiały opuszczać przed północą i wracać do stawu. Pewnego razu nie zdążyły wrócić o wyznaczonym czasie. Wtedy zniknęły nie pojawiając się więcej. Następnego dnia na powierzchni stawu zauważono jedynie krwawą pianę.
Druga legenda rozpowszechniana wśród mieszkańców Boronowa na temat kościoła mówi, że jeden z umieszczonych w nim krzyży zawieszony na kratach przy bocznej nawie, został tam umieszczony na pamiątkę tragicznej śmierci córki właścicieli Boronowa. Dziewczynkę bezpośrednio po śmierci przeniesiono do kościoła i tam wystawiono jej zwłoki. Po krótkim czasie ożyła i wróciła do zdrowia. Krzyż, aby go uhonorować, został przez parafian przeniesiony w centralne miejsce kościoła, jednak w nocy wrócił w poprzednie miejsce.