Legenda o zamku w Chudowie

Chudowski zamek, przyciągający turystów swymi malowniczymi ruinami, jak każde szanujące się zamczysko, ma swoje legendy, w znacznej części niezwykle romantyczne i wiele tajemnic.

Opis

Legenda o panu Chudowa i Mniszce.

Jedna z legend opowiada o miłości rezydującego tu rycerza do zakonnicy z Czech. Podczas wyprawy wojennej do Czech poznał przecudnej urody kobietę – podobno zakonnicę (lub mniszkę). Zakochał się w niej szaleńczą miłością.

Mniszka, która odwzajemniła uczucie, zgodziła się na ucieczkę z klasztoru i niebawem została panią na Chudowie. Przybyła z rycerzem do Chudowa, gdzie pobrali się i zamieszkali w zamku. Niestety, ich małżeńskie szczęście trwało zaledwie rok, bo młoda żona szybko zachorowała i niedługo potem zmarła. Pogrążony w bólu i rozpaczy mąż pochował ukochaną na odległym o dwie mile cmentarzu przy kościele pw. św. Wawrzyńca w Orzeszu. Miłość okazała się jednak silniejsza od śmierci i zmarła każdej nocy odwiedzała swego lubego, pokonując przy tym gęsty, ciemny las, pełen dzikiej zwierzyny. Podobno już pierwszej nocy po pogrzebie duch pięknej pani zjawił się w zamku i od tej pory co noc odwiedzała ona swojego męża, skarżąc się jednocześnie, że trudno jest dojść do domu ze względu na czyhające wszędzie wilki i gąszcz lasu. By uchronić ducha żony od niebezpieczeństw, pan Chudowa wybudował podziemny korytarz, który łączył zamek z cmentarzem.

Czy ów korytarz istnieje naprawdę ? Być może to prawda i tajemne przejście nadal czeka na swoje odkrycie.

A turyści odwiedzający zamek mogą czasem spotkać piękną, ale smutną kobietę w czerni, która snuje się wśród ruin. To prawdopodobnie duch zmarłej zakonnicy.

Legenda o Juliannie i garderobianym.

Według podań duchem, który straszy w Chudowie, jest Julianna Urszula von Kotuliński. Żyła w II połowie XVII wieku. Gdy miała zaledwie 16 lat, zakochała się w swoim garderobianym. Była to odwzajemnione uczucie. W tajemnicy przed rodzicami przyrzekła ukochanemu miłość i wierność, oświadczając, że prędzej umrze, niż poślubi innego. Na nieszczęście rękę Julianny jej ojciec przyrzekł bogatemu hrabiemu. Gdy dowiedział się o miłości córki i garderobianego, postanowił raz na zawsze zakończyć ich romans. Garderobianego nakazał poddać torturom, których ten nie przeżył. Juliannę natomiast w ślubnej sukni żywcem zamurowano w zamkowej wieży, gdzie dziewczyna wkrótce zmarła. Jej głos i płacz do dziś można usłyszeć nocą wśród ruin.

Źródła, informacje w Internecie

Kaczyńscy Izabela i Tomasz, Polska. Najciekawsze zamki, 2003.

Libertas. Miesięcznik ludzi wolnych, 25 maja 2010.